Polmic - FB

archiwum

Plac Andrzeja Hiolskiego w Bytomiu

Andrzej HiolskiW sobotę, 17 września 2011 roku o godz.12.00 u zbiegu ulic Jana Smolenia i Wojciecha Korfantego w Bytomiu nastąpi uroczyste nadanie placowi imienia Andrzeja Hiolskiego.

 Uchwała bytomskiej Rady Miejskiej stała się wyrazem uznania władz miasta dla dorobku artystycznego wybitnego śpiewaka i jego szczególnych więzi z Bytomiem. Uroczyste nadanie nazwy będzie szczególnym wydarzeniem dla Bytomia, które szczyci się nie tylko ofertą markowych wydarzeń kulturalnych, ale również żywą pamięcią o wybitnych twórcach kultury związanych z Bytomiem. Andrzej Hiolski w czasie swojej kariery kierował się prostym mottem: „muzyka jest sztuką, o której nie należy zbyt wiele dyskutować, a dla mnie najważniejsze jest to, co zawiera się w porozumieniu, jakie nawiązuje się między artystą a słuchaczem”. To właśnie ten szacunek dla widza połączony z niezwykłym talentem i muzyczną wszechstronnością sprawił, że artysta stał się jednym z najwybitniejszych i najpopularniejszych polskich śpiewaków w historii.

Andrzej Hiolski (na zdjęciu) - wybitny śpiewak (baryton), legenda bytomskiej sceny, był jednym z największych artystów polskich minionego stulecia. Urodzony 1 stycznia 1922 roku we Lwowie, zmarł 26 lutego 2000 roku w Krakowie. Naukę śpiewu odbył we Lwowie pod kierunkiem Heleny Oleskiej i Adama Didura. Zadebiutował w 1941 we lwowskiej rozgłośni radiowej. Śpiewał wówczas pieśni Jana Karola Galla, Stanisława Niewiadomskiego i Stanisława Moniuszki. Jego debiut sceniczny odbył się w Krakowie w 1944 na scenie Teatru Starego w partii Janusza w Halce Stanisława Moniuszki. W historii Opery Śląskiej w Bytomiu ten niezwykłej klasy baryton zajmuje pozycję zaszczytną. Od historycznej premiery Halki 14 czerwca 1945 roku, gdy Andrzej Hiolski objawił się śląskiej publiczności jako wspaniały Janusz, początki jego kariery operowej przeszły do artystycznej legendy. Na bytomskiej scenie stworzył kolekcję partii, świadczącą o niebywałej wszechstronności. Już w roku 1945 wystąpił jako Janusz w Halce, baron Scarpia w Tosce i Silvio w Pajacach. W roku następnym objawi się w partii Sharplessa w Madamie Buttrefly, Escamilla w Carmen, Marcellego w Cyganerii oraz Miecznika w Strasznym dworze i Germonta ojca w Traviacie, a potem jako błyskotliwy Figaro w Cyruliku sewilskim, ale i pełen dramatycznego wyrazu tytułowy Eugeniusz Oniegin. Gdy w roku 1963 rozstał się ostatecznie z Operą Śląską jako śpiewak etatowy, nigdy nie zerwał stałych więzi ze swoją pierwszą sceną. Nieraz też później twierdził: „W Bytomiu spędziłem najlepszy okres jako śpiewak, to jest czas pierwszych kilkunastu lat”…