Polmic - FB

opisy płyt ()



-

Piano Preludes


Kilar Wojciech Trzy preludia
Serocki Kazimierz Suita preludiów
Mycielski Zygmunt Sześć preludiów
Górecki Henryk Mikołaj Cztery preludia op. 1
Magin Miłosz Pięć preludiów
Knittel Krzysztof Cztery preludia
Mykietyn Paweł Cztery preludia

Wyk.: Magdalena Prejsnar - fortepian
* DUX 2009 – DUX 0699, DDD 61’21”
Płyta niniejsza, nagrana przez utalentowaną pianistkę, absolwentkę Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie Bronisławy Kawalli i Mai Nosowskiej – Magdalenę Prejsnar-Wąsacz, to rodzaj muzycznego przewodnika po historii współczesnego preludium fortepianowego. Na jej program złożyło się siedem kompozycji, napisanych przez czołowych polskich twórców, które obejmują latami powstania okres od 1951 do 1992 roku. Uszeregowane chronologicznie dobrze obrazują kolejne etapy rozwoju XX-wiecznego oblicza gatunku czy też pojawiające się w danym czasie tendencje w muzyce. Bogata tradycja preludium, sięgająca czasów Bacha i następnie silnie zaznaczona w słynnych Preludiach op. 28 Chopina, wpłynęła na utrwalenie ogólnych cech określających gatunek – stosowanie specyficznego sposobu kształtowania faktury i doboru środków techniki tak, by powstała miniatura charakterystyczna. Współcześni twórcy realizują ten zamysł w niezwykle różnorodny, typowy dla preferowanego przez siebie stylu sposób.
Płytę otwierają dwa cykle z początku lat 50-tych – Trzy preludia Wojciecha Kilara (1951) i Suita preludiów Kazimierza Serockiego (1952). Utwory pochodzą zatem z okresu wzrastających w muzyce polskiej awangardowych tendencji, których źródłem była twórczość m.in. innych kompozytorów zza granicy – eksperymenty z polirytmią Strawińskiego (Preludia Kilara) i z brzmieniem wiedeńskich dodekafonistów (utwory Serockiego). Kolejne Sześć preludiów (1954) Zygmunta Mycielskiego powstało pod wpływem studiów kompozytora u Nadii Boulanger w Paryżu. Wyróżnia je przede wszystkim zmienność nastrojów oraz nawiązania do stylistyki romantyzmu. Z kolei swoje Cztery preludia op. 1 (1955) ukształtował Henryk Mikołaj Górecki według zasad cyklu sonatowego. Zdradza w nich swoją fascynację witalizmem i motoryką, ale również poszukuje nowych efektów brzmieniowych. Następne Pięć preludiów Miłosza Magina (1963) wyszło spod pióra wybitnego pianisty, nie dziwi zatem, że cechuje je wyjątkowa wirtuozeria i różnorodność środków techniki kompozytorskiej oraz sposobów kształtowania faktury. Dwadzieścia lat dzieli je od następnej kompozycji – Czterech preludiów Krzysztofa Knittla (1983), a kolejne dziesięć od ostatniej prezentowanej na płycie – Czterech preludiów Pawła Mykietyna (1992). Obie przynależą już do estetyki postmodernizmu, stąd odnajdziemy w nich echa minionych stylistyk, ale „przefiltrowane” przez współczesny sposób ich widzenia. Knittel przywołuje idiom romantyczny, impresjonistyczny, jazzowy, a nawet chorałowy, natomiast Mykietyn przedstawia własną wersję stylu Bachowskiego – pełną ekspresji i motoryki.