Polmic - FB

omówienia utworów (G)

A B C D E F G H J K L Ł M N O P R S T U W Z Ż


Górecki Hanryk Mikołaj

Kantata o św. Wojciechu „Salve sidus Polonorum" op. 72


(2000)
Kantata o św. Wojciechu „Salve sidus Polonorum" powstała na tysiąclecie Gniezna i tysięczną rocznicę śmierci św. Wojciecha. Wykonana została po raz pierwszy 21 czerwca 2000 roku w Hanowerze, podczas odbywającej się tam wówczas Wystawy Światowej EXPO 2000. Wystąpił Chór Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Henryka Wojnarowskiego. Pierwsze wykonanie polskie odbyło się tego samego roku na festiwalu „Wratislavia Cantans".
Kantatę rozpoczyna antyfona nieszporna Per merita Sancti Adalberti, bardzo popularna w średniowieczu i później dołączona do Historii rymowanej o św. Wojciechu „Benedic regem cunctorum" z XIII wieku. Tu też pojawiają się motywy XIV-wiecznej, a może nawet wcześniejszej sekwencji polskiej poświęconej św. Wojciechowi O praeclara Adalberti. W części II Henryk Mikołaj Górecki zwraca się do św. Wojciecha słowami własnej modlitwy: "Święty Wojciechu, Patronie nasz drogi, Męczenniku Boży, módl się za nami." Nadał jej Górecki kształt prostej pieśni kościelnej z akompaniamentem instrumentalnym. Tytułową sekwencję Salve sidus Polonorum, pochodzącą z początku XV wieku, wprowadza kompozytor w III części kantaty. Cały utwór jest spojony powtarzanym śpiewem Alleluia.
Henryk Mikołaj Górecki rozpoczynał swoją kompozytorską karierę jako skrajny awangardzista. Jego utwór Scontri, wykonany po raz pierwszy na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień” w 1960 roku, był wyzwaniem dla słuchaczy i ze swoimi szokującymi nowoczesnością brzmieniami stał się symbolem polskiej awangardy muzycznej. W 1976 roku Górecki rzucił nowe wyzwanie: w III Symfonii „Symfonii pieśni żałosnych”, wykonanej również na „Warszawskiej Jesieni”, przeszedł na pozycje radykalnie odmienne, upraszczając swój język i redukując środki wyrazu. Jedni okrzyczeli go geniuszem, inni uznali za dyletanta. Dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych zaczął nadchodzić prawdziwy czas muzyki Góreckiego. W 1992 roku III Symfonia zrobiła niezwykłą, światową karierę. Ta prosta, ale żarliwa muzyka trafiła do ludzi, którym muzyka współczesna była całkiem obca. Górecki nawiązał do tradycji i przekształcił ją po swojemu, odsłaniając świat najbardziej podstawowych emocji. Z Kantatą jest inaczej: tutaj kompozytor również sięga do tradycji, ale bardziej się jej poddaje, niż przekształca. Niezwykle trafnie ujęła to Małgorzata Gąsiorowska w omówieniu utworu zamieszczonym w programie „Forum Lutosławskiego" Filharmonii Narodowej w 2001 roku, podczas którego Kantata o św. Wojciechu była wykonana. Nawiązując do III Symfonii Gąsiorowska napisała: „Mamy prawo sądzić, że oto twórca stojący niegdyś w pierwszym szeregu awangardy, znużony chaosem współczesnego świata, podejmuje próbę odbudowy zburzonego ładu, przywrócenia dawnej hierarchii wartości, przeciwstawienia się fali artystycznej anarchii. W Kantacie podejście do muzycznego dziedzictwa przeszłości jest nieco inne: więcej tu pokory wobec tego, co zastane, niż prób twórczego odnowienia tradycji."