Polmic - FB

opisy płyt (S)



Stefan Kisielewski

-


Koncert na orkiestrę kameralną
Podróż w czasie
Koncert fortepianowy
Symfonia w kwadracie


Wyk: Marek Drewnowski - fortepian,
Orkiestra Symfoniczna Państwowej Filharmonii Śląskiej, dyr. Jerzy Swoboda
* Silton 1991 - Silton 006/MP/01, DDD 57'14''
Płyta z muzyką Stefana Kisielewskiego to pierwszy krążek z serii Muzyka Polska, wydawanej przez Towarzystwo Zachęty Kultury w Katowicach. Założeniem cyklu jest, by w przyszłości stworzył on płytotekę dokumentującą dorobek polskich środowisk muzycznych, a równocześnie stał się formą promocji rodzimej muzyki, najwybitniejszych twórców i wykonawców. Dodatkowo na każdej okładce płyty prezentowana jest reprodukcja obrazu współczesnego malarza polskiego - w ramach promocji młodych artystów plastyków. W przypadku niniejszego wydania wykorzystany został obraz Bożeny Bar, absolwentki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie - Filii w Katowicach. Spośród twórczości Kisielewskiego autorzy płyty wybrali cztery najbardziej znane jego kompozycje orkiestrowe. Mimo, iż każda z nich powstała w innym okresie, dla wszystkich jednak wspólny pozostaje obecny w utworach specyficzny idiom kompozytora - kpiarza, krytyka o ciętym piórze i niezwykłego indywidualisty. Najwcześniejszy Koncert na orkiestrę kameralną pochodzący z 1949 roku to typowo neoklasyczna kompozycja, podobnie jak Podróż w czasie z 1965 roku. Symfonię w kwadracie napisaną w 1978 roku cechuje już obecność licznych elementów nowoczesnych, przede wszystkim w zakresie formy (co sugeruje nawet tytuł, odwołujący się do czterech części utworu) oraz języka dźwiękowego. Natomiast o swoim ostatnim utworze - Koncercie fortepianowym - pisanym przez ponad 10 lat (w latach 1980-91), sam Kisielewski tak napisał (w programie festiwalu "Warszawska Jesień" w 1991 roku): Ten Koncert to dla mnie istny wąż morski czy też zmora, oplatająca człowieka przez długie lata. (...) Przez całe też jedenaście lat zawracałem tym Koncertem głowę dwóm doskonałym, zaprzyjaźnionym ze mną pianistom, panom Januszowi Olejniczakowi i Markowi Drewnowskiemu [który jest wykonawcą tej płyty] - a utwór wciąż nie był gotowy. Ściśle mówiąc gotowy był od początku, ale... w mojej głowie. Wiosną roku 1980 przyszedł mi do owej głowy projekt napisania specyficznego utworu muzycznego. Projekt, jak zawsze u mnie, był natury techniczno-kolorystyczno-formalnej, nie zaś uczuciowo treściowej (uczuć doznawać będzie słuchacz - to już jego sprawa). Chodziło o koncert fortepianowy z towarzyszeniem małej orkiestry (...). Istotą pomysłu było jednak, że fortepian miał grać BEZ PRZERWY, tworząc jakby figuratywne tło dla "przemawiających" na przemian solistów z orkiestry. Fortepian wirtuozowski, ale "usługowy" wobec innych instrumentalnych indywidualności - oto istota pomysłu."