W przeddzień wspomnienia świętego Walentego, który jest patronem zakochanych, Polski Chór Kameralny zaprasza gdańską publiczność na przygotowane przez Macieja Małeckiego i Annę Seniuk widowisko słowno-muzyczne, na które składają się pieśni i piosenki napisane przez kompozytora. Koncert zatytułowany Śpiewnik miłosny odbędzie się w sobotę 13 lutego 2016 roku o godz. 16.00 w Sali mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku (ul. Korzenna 33/35).
Miłość. Chyba nie ma w sztuce, bez względu na jej dziedzinę, tematu, który byłby wykorzystywany przez artystów częściej i chętniej. Kiedy jednak przyjrzymy się muzyce chóralnej, powyższe twierdzenie przestaje być tak zupełnie oczywiste. Okazuje się jednak, że pośród utworów sakralnych (które nota bene często mówią o miłości, ale do Boga czy Matki Boskiej) czy patriotycznych można znaleźć przykłady twórczości opisującej w fakturze chóralnej także miłość w tym bardziej ludzkim wymiarze – jako coś, czego pragniemy i czego szukamy na co dzień. Zawarta w Śpiewniku miłosnym muzyczna wizja miłości według Macieja Małeckiego obejmuje pieśni i piosenki zaaranżowane na chór oraz wiersze polskich poetów, m.in. Adama Mickiewicza, Juliana Tuwima oraz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Wyboru poezji dokonała Anna Seniuk, która sprawuje pieczę nad całością przedstawienia.
Sam kompozytor tak mówi o swoim dziele: „Najpierw Polski Chór Kameralny cudownie wykonał moją pastorałkę ze słowami Elżbiety Szeptyńskiej Niemowlątko na słomie. To obudziło we mnie pragnienie współpracy z tym zespołem i zainspirowało do dopisania kolejnych pieśni do wcześniej już skomponowanych. Tak powstały Pieśni miłosne ze słowami Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Gdański chór parokrotnie już je wykonywał. A potem w czasie rozmów z Janem Łukaszewskim zrodziła się myśl stworzenia większego programu koncertowego. I oto rezultat – Śpiewnik miłosny, na który składają się wspomniane wyżej Pieśni Tetmajerowskie, dwa utwory bez słów oraz moje pieśni i piosenki w większości ze sztuk teatralnych. Śpiewnik miał swą premierę w 2003 roku. Pracowałem wówczas intensywnie przez całe lato i połowę jesieni, aby dokonać transkrypcji tych piosenek na chór a cappella, co okazało się zajęciem piekielnie trudnym.”
Patronad medialny nad koncertem objęło Polskie Centrum Informacji Muzycznej.