Repertuar zaprezentowany na płycie odzwierciedla trzydzieści lat twórczej działalności Rafała Augustyna. Jego muzyki nie da się zaliczyć jednoznacznie do żadnej kategorii, nie można uznać jej za tonalną, nie wpasowuje się ona także w nurt twórczości prezentowany przez takich twórców, jak Penderecki czy Lutosławski. Niemniej jednak, muzyka Augustyna to muzyka najwyższej jakości, przejawiająca się ogromną siłą wyrazu, dlatego też mam nadzieję, że ta znakomita płyta CD zyska szersze uznanie.
I Kwartet smyczkowy napisany został przez Rafała Augustyna, gdy był jeszcze studentem i można w nim dostrzec wyraźne wpływy muzyki Witolda Lutosławskiego, zwłaszcza w partii smyczków. II cześć, Canone, przykuwa uwagę niezwykłą pełnią wyrazu, podczas gdy III cześć kompozycji miejscami przywodzi na myśl kompozycje Berio. Można w niej także dostrzec inspirację Bartokiem. Augustyn wykracza jednak znacznie dalej poza rozbudowywanie faktury - nakładające się na siebie tematy i warstwy motywów rytmicznych, pojawiające się w partiach poszczególnych instrumentów, snują muzyczną intrygę.
II Kwartet smyczkowy został opatrzony adnotacją "z fletem ad libitum". Użycie fletu nadaje kompozycji tajemniczego kolorytu, jego dźwięk, ukryty za brzmieniem smyczków, przypomina momentami dźwięk piszczałek organów, a czasem brzmienie instrumentów elektronicznych. Przetyka całość kompozycji, lśniąc metalicznym blaskiem wśród instrumentów smyczkowych [a highlight of metallic sheen amongst the wooden bows and soundboxes of the stringed instruments].
Nazwisko Agaty Zubel, kompozytorki, było mi wcześniej znane z jej własnej twórczości. Jej udział w Dedication jest niezwykle subtelny. W części wokalnej zastosowano tekst autorstwa Apollinaire’a. W początkowej części kompozycji wolna, liryczna partia głosu przeciwstawiona została wzrastającym tonom smyczków, które oplatają ją jak bluszcz.
Do ut des to prawdziwa miniatura zadedykowana zresztą Kwartetowi Śląskiemu, który wykonuje ją na tej płycie – za jej tytułem kryje się głębsze znaczenie, osobiste aluzje i refleksje.
Ostatni utwór na płycie, Grand jeté. Kwartet nr 2½, to prawdziwe dzieło sztuki, którego mógłbym słuchać bez przerwy. Do muzyki, która powstała do filmu dokumentalnego o tancerzu, Wojciechu Wiesiołłowskim, kompozytor dodał nagrane dźwięki oraz instrumenty elektroniczne. Muzyka podąża śladami tancerza po Europie i Rosji, stwarzając wrażenie muzycznej i literackiej podróży. Pojawiają się tu surrealistyczne aluzje do koncertów muzyki klasycznej, dźwięk mowy, odgłosy uliczne oraz masa innych, uprzednio nagranych dźwięków. Instrumenty elektroniczne oddano w służbę muzyce i są z nią subtelnie zintegrowane.
Muzykę Augustyna cechuje dojrzałość, łączy ona w sobie narrację oraz wyrafinowaną ekspresję stosowaną przez takich kompozytorów, jak chociażby Janácek. Kompozycje Augustyna przemawiają własnym niepowtarzalnym językiem i być może wyznaczy on nowe kierunki twórczości. Wykonanie zaproponowane przez Kwartet Śląski, jest znakomite i z pewnością zasługuje na liczne nagrody.
(fragmenty recenzji płyty autorstwa Dominy Clementsa -
www.musicweb-international.com/classrev/2011/Mar11/Augustyn_ACD1652.htm#ixzz1TUMcLIfw,
tłum. Joanna Warywoda)