Missa pro defunctis (Requiem), Maciejewski Roman
Missa pro defunctis (Requiem), Maciejewski Roman
„Pod przytłaczającym wrażeniem ogromu ludzkich cierpień i morza przelanej krwi postanowiłem pod koniec drugiej wojny światowej skomponować dzieło, które stałoby się jednym z licznych przyczynków do utrwalenia w ludzkiej świadomości przeświadczenia o tragicznym nonsensie wojen. Requiem poświęcone jest ofiarom ludzkiej niewiedzy, w pierwszym zaś rzędzie pamięci poległych w wojnach wszech czasów. Styl i środki muzyczne użyte w Requiem stoją w ścisłym związku z ideologicznym założeniem oraz uniwersalnym, ogólnoludzkim charakterem tego dzieła, w którym starałem się zwrócić do jak najszerszych kręgów słuchaczy, pobudzając ich wyobraźnię i wrażliwość odbiorczą już w pierwszym słuchaniu oraz unikając wszelkich prób szukania nowych, eksperymentalnych środków muzycznych lub użycia problematycznych jeszcze zdobyczy muzyki awangardowej, dostępnej dla raczej ograniczonego koła słuchaczy. Starałem się o użycie w Requiem języka muzycznego, który byłby pomostem między dawną przeszłością i teraźniejszością i który przez swą bezpośrednią zrozumiałość przyczyniłby się do wypełnienia roli społecznej dzieła muzycznego, zrodzonego z ducha Pokoju, który łączy zarówno sztukę jak i ludzi różnych epok i przekonań. […] Użycie monumentalnej formy w Requiem wydawało się dla mnie środkiem najbardziej odpowiednim dla wyrażenia rzeczy dla człowieka najważniejszych i najistotniejszych.” („Warszawska Jesień” 1960 – książka programowa, s. 29-30)
Tak Roman Maciejewski opisał genezę swego opus magnum, w związku z prawykonaniem dzieła podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień” w dniu 20 września 1960 roku. Dzieło wykonali po raz pierwszy: Halina Łukomska, Krystyna Szostek-Radkowa, Kazimierz Pustelak i Edward Pawlak oraz Chór i Orkiestra Polskiego Radia i Telewizji w Krakowie pod batutą samego kompozytora.
Nad Requim – Missa pro defunctis pracował Maciejewski niemal 15 lat, prawdopodobnie od stycznia 1945 roku. Utwór powstał w trudnym dla kompozytora okresie – z jednej strony niedawnych przeżyć wojennych, z drugiej zaś zmagania się ze śmiertelną chorobą. Kiedy po wyjściu ze szpitala wydawało się, że już wszystkie medyczne zabiegi zawiodły, Maciejewski zaszył się w szwedzkich lasach, zmienił styl życia i skierował się ku kulturze Dalekiego Wschodu – medytował, uprawiał jogę. Ta przemiana przyniosła niespodziewany cud – remisję choroby. Odtąd ukończenie Requiem stało się nie tylko celem życia kompozytora, ale także spłatą długu wdzięczności wobec Boga za odzyskane zdrowie. To dlatego Maciejewski pisząc je starał się zachowywać maksymalną harmonię z otaczającym światem – z naturą, przyrodą i Stwórcą. Pracował tak, by zachować stały, spokojny rytm dnia, a zatem i równowagę ducha. W rezultacie komponowanie dzieła rozciągnęło się w czasie aż na 15 lat: w 1947 roku gotowa była jego koncepcja i szkice pierwszych czterech ustępów Kyrie (Introitus, Kyrie, Graduale i Tractus), do 1954 roku powstały następne ogniwa – Dies irae, a ostateczne ich wykończenie i sporządzenie końcowej wersji partytury zajęło kolejne pięć lat.
Requiem dedykowane Ofiarom ludzkiej ignorancji, Ofiarom wojen wszech czasów, Ofiarom kaźni tyranów, Ofiarom ludzkiego bezprawia, Ofiarom łamania Boskiego porządku natury opatrzone zostało mottem – słowami Chrystusa z Ewangelii według św. Łukasza (23, 34): „Ojcze, zapomnij im, bo nie wiedzą, co czynią”. Celowa, założona przez kompozytora uniwersalność, zrozumiałość i prostota przekazu muzycznego zaważyła na koncepcji dzieła – zachowaniu tonalności, tradycyjnych zasad kompozycji, brzmienia i formy, zgodnych z naturalnymi prawami akustyki. Requiem miało być kompletnym opracowaniem mszy żałobnej z wszystkimi częściami stałymi i zmiennymi, jednak powstały jedynie dwie – Kyrie poprzedzone introitem oraz monumentalne w swych rozmiarach Dies irae. Ich warstwa muzyczna w całości podporządkowana została tekstowi liturgii, przy czym Maciejewski tradycyjne środki techniki kompozytorskiej, zaliczane do tzw. tradycyjnych, stosuje na zasadzie analogii do fizycznych praw natury: rytm i agogika oznacza dla niego ruch i czas, siła brzmienia i dynamika – wielkość, wysokości dźwięku i faktura – przestrzeń, kolorystyka – barwę. Każde słowo posiada w utworze swoje odwzorowanie muzyczne – od figur retorycznych, charakterystycznych motywów, pomysłów fakturalnych po koloryt brzmieniowy wybranych instrumentów. Całość procesu muzycznego podporządkował zmienności płaszczyzn – statycznych, uwypuklających treść tekstu (modlitwy) i dynamicznych, symbolizujących działanie (procesje, kondukt żałobny). W Requiem wprowadził kilka różnych typów ustępów modlitewnych, zróżnicowanych ze względu na ich charakter i stopień intymności: błagalne i wstawiennicze, indywidualne i zbiorowe. Z kolei pod względem formalnym szczególnie wyróżnia się Kyrie, będące monumentalną, potrójną fugą, końcowe Amen – fuga podwójna oraz wspomniane Dies irea potraktowane wręcz jako samodzielny dramat muzyczny.
Requiem dedykowane Ofiarom ludzkiej ignorancji, Ofiarom wojen wszech czasów, Ofiarom kaźni tyranów, Ofiarom ludzkiego bezprawia, Ofiarom łamania Boskiego porządku natury opatrzone zostało mottem – słowami Chrystusa z Ewangelii według św. Łukasza (23, 34): „Ojcze, zapomnij im, bo nie wiedzą, co czynią”. Celowa, założona przez kompozytora uniwersalność, zrozumiałość i prostota przekazu muzycznego zaważyła na koncepcji dzieła – zachowaniu tonalności, tradycyjnych zasad kompozycji, brzmienia i formy, zgodnych z naturalnymi prawami akustyki. Requiem miało być kompletnym opracowaniem mszy żałobnej z wszystkimi częściami stałymi i zmiennymi, jednak powstały jedynie dwie – Kyrie poprzedzone introitem oraz monumentalne w swych rozmiarach Dies irae. Ich warstwa muzyczna w całości podporządkowana została tekstowi liturgii, przy czym Maciejewski tradycyjne środki techniki kompozytorskiej, zaliczane do tzw. tradycyjnych, stosuje na zasadzie analogii do fizycznych praw natury: rytm i agogika oznacza dla niego ruch i czas, siła brzmienia i dynamika – wielkość, wysokości dźwięku i faktura – przestrzeń, kolorystyka – barwę. Każde słowo posiada w utworze swoje odwzorowanie muzyczne – od figur retorycznych, charakterystycznych motywów, pomysłów fakturalnych po koloryt brzmieniowy wybranych instrumentów. Całość procesu muzycznego podporządkował zmienności płaszczyzn – statycznych, uwypuklających treść tekstu (modlitwy) i dynamicznych, symbolizujących działanie (procesje, kondukt żałobny). W Requiem wprowadził kilka różnych typów ustępów modlitewnych, zróżnicowanych ze względu na ich charakter i stopień intymności: błagalne i wstawiennicze, indywidualne i zbiorowe. Z kolei pod względem formalnym szczególnie wyróżnia się Kyrie, będące monumentalną, potrójną fugą, końcowe Amen – fuga podwójna oraz wspomniane Dies irea potraktowane wręcz jako samodzielny dramat muzyczny.
Po prawykonaniu Requiem na „Warszawskiej Jesieni” – słynącej już wówczas z promowania awangardy muzycznej – tradycyjne dzieło Maciejewskiego spotkało się początkowo z niechęcią krytyków muzycznych, zarzucających mu konserwatyzm i eklektyzm. Z czasem opinie te uległy diametralnej zmianie i kompozycję uznano za arcydzieło. W 1961 roku Michał Kondracki na łamach „Ruchu Muzycznego” pisał:
„Kompozytor pisze utwór tonalny, wysoce emocjonalny, niemal programowy, wizjonerski, wstrząsający swą rozpiętością, potęgą, rozmachem, szerokim oddechem, sugestywną siłą, szczerością i żarliwością. Requiem Maciejewskiego można zaliczyć do rzędu dzieł nieprzemijających, ponadczasowych.”
W kolejnych latach Requiem prezentowane było z ogromnym sukcesem w Los Angeles w interpretacji solistów, hollywoodzkiej orkiestry symfonicznej i chóru „Master Chorale” pod batutą Rogera Wagnera (1975), następnie w Göteborgu (1980), Wrocławiu i Warszawie (1990), w Krakowie podczas „Koncertu dla Sarajewa” (1996), Toruniu i ponownie w Warszawie (2006). W 2008 roku w 10. rocznicę śmierci kompozytora zabrzmiało kilkakrotnie – w Lesznie w pobliżu grobu artysty, w Poznaniu, Częstochowie, Bydgoszczy, Krakowie, Warszawie, Rzeszowie i Łodzi. W lutym 2010 roku wykonane zostało w Katedrze Westminsterskiej w Londynie w ramach Sezonu Polskiego w Wielkiej Brytanii, w interpretacji Iwony Hossy, Agnieszki Rehlis, Alesa Brisceina i Tomasza Koniecznego oraz BBC Singers, BBC Symphony Chorus i BBC Symphony Orchestra pod batutą Michała Dworzyńskiego.
Wykonanie podczas festiwalu „Wratislavia Cantans” w 1990 roku pod kierownictwem Larsa Benstropa zaowocowało powstaniem filmu pt. Requiem, który w roku 1992 uzyskał nominację na międzynarodowym festiwalu MIDEM w Cannes w kategorii filmów prezentujących muzykę klasyczną.
Wykonanie podczas festiwalu „Wratislavia Cantans” w 1990 roku pod kierownictwem Larsa Benstropa zaowocowało powstaniem filmu pt. Requiem, który w roku 1992 uzyskał nominację na międzynarodowym festiwalu MIDEM w Cannes w kategorii filmów prezentujących muzykę klasyczną.
W 1989 roku Polskie Nagrania wydały dwupłytowy album z rejestracją dzieła w wykonaniu Zdzisławy Donat, Jadwigi Rappé, Jerzego Knetiga i Janusza Niziołka oraz Chóru i Orkiestry Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Tadeusza Strugały (PNCD 039, wznowiona w 1999 roku oraz – w nowej oprawie graficznej – dziesięć lat później, w roku 2009).
Dzieło Romana Maciejewskiego w postaci trzytomowej partytury ukazało się drukiem w 1997 roku nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego.
Dzieło Romana Maciejewskiego w postaci trzytomowej partytury ukazało się drukiem w 1997 roku nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzycznego.
Anna Iwanicka-Nijakowska