,,Muzyka francuska chce nade wszystko sprawiać przyjemność" - te słowa Debussy'ego, przytoczone w dołączonej książeczce, oddają intencje wykonawców i twórców płyty. A francuską muzykę początku XX wieku trudno sobie wyobrazić bez trzech instrumentów: harfy, fletu i klarnetu. Ich miękka barwa i pastelowe brzmienie potrafią idealnie oddać poetycką aurę, ulotność chwili, impresję. I nic nie sprawia takiej przyjemności, jak subtelna, nastrojowa muzyka o lirycznej melodyce i łagodnych współbrzmieniach.
Wybrane na płytę kompozycje stanowią celne przykłady francuskiej muzyki kameralnej pierwszej polowy XX wieku. Dwa tańce na harfę i smyczki (Danse sacree i Danse profane) Debussy'ego, pochodzące z 1904 roku, w wykonaniu znanej polskiej harfistki Jadwigi Okoń-Halickiej oraz Kwartetu ,,Camerata" urzekają miękkim brzmieniem, tajemniczą zmysłowością i egzotycznym kolorytem, podobnie jak napisana jedenaście lat później Sonata na flet, altówkę i harfę. Dwa interludia Iberta łączą nastrój nostalgiczny z bardziej ekspresyjnym, o wyraźnych wpływach muzyki hiszpańskiej. Z kolei Serenada na flet, skrzypce, altówkę, wiolonczelę i harfę Roussela (z 1925 roku) bliższa jest stylistyce neoklasycyzmu niż impresjonizmu. Skrajne ogniwa są wirtuozowskie i dynamiczne, jedynie środkowa część przypomina nokturnową serenadę, pełną poezji, ulotną i tajemniczą. Płytę wieńczy jeden z najpiękniejszych utworów kameralnych: Introduction et Allegro Ravela, będący właściwie miniaturowym koncertem harfowym. W wykonaniu Okoń-Halickiej i towarzyszących jej artystów zachwyca pięknymi tematami muzycznymi, miękkim brzmieniem i bogactwem kolorystyki.