„Kalejdoskop solowych utworów na skrzypce polskich kompozytorów, wybranych do tej płytowej kolekcji przez Szymona Krzeszowca, wybitnego wirtuoza-solistę, wyśmienitego kameralistę, prymariusza Kwartetu Śląskiego, jest i znamienny, i warty – przy słuchaniu – zadumy i refleksji. Na ów »kalejdoskop« składają się utwory kompozytorów, urodzonych między rokiem 1927 (Witold Szalonek) a 1954 (Paweł Szymański i Tadeusz Wielecki). A więc generacja »starsza« i jeszcze »średnio-starsza«. Najwcześniej (1975) z zarejestrowanych na płycie utworów powstała Sonata op. 36 Krzysztofa Meyera (1943), najpóźniej (2005) – Filo d’Arianna Eugeniusza Knapika (1951). Tak chronologiczna, jak i estetyczna rozpiętość jest tu duża, rozpiętość między badaniem brzmieniowej »wytrzymałości« instrumentu Paganiniego i tego instrumentu fakturalnej »wytrzymałości« w dialogu z naszą współczesnością”.
Tymi słowami twórcy niniejszej płyty wskazują na wiodącą jej ideę oraz zamysł, leżący u podstaw wyboru takiego, a nie innego repertuaru. Na wspomniany kalejdoskop prezentowany przez Szymona Krzeszowca złożyły się różnorodne, muzyczne „szkiełka”, które odbijane w zwierciadłach przy najmniejszym „ruchu ucha” tworzą nowe kształty – nowe jakości brzmieniowe. Klasyczna pod względem formalnym Sonata op. 36 Meyera przynosi pełny katalog skrzypcowych środków brzmieniowych, uzyskiwanych przede wszystkim różnymi sposobami artykulacji. Następująca po niej Aria e Chorale Moryty eksploruje z kolei przede wszystkim ekspresyjne możliwości skrzypiec, stąd po śpiewnej, lirycznej części pierwszej następuje zdecydowany, dynamiczny finał. Kolejna kompozycja - A Kaleidoscope for M.C.E. Szymańskiego – dała tytuł całej płycie, stąd wyraża również jej sedno. Jak sam kompozytor określił, dzięki zwierciadlanym zwielokrotnieniom i symetriom „sens pierwotnego obrazu się [w niej] rozmywa, ponieważ staje się ten obraz jedynie pretekstem dla kalejdoskopowego mamidła”. Cadenza Krzysztofa Pendereckiego to utwór popisowy, o etiudowym charakterze, w którym wprawne ucho słuchacza odnajdzie wiele gestów muzycznych obecnych w innych, wielkich dziełach jej twórcy. Z kolei jeden gest, wielokrotnie powtarzany, z charakterystycznymi trylami stanowi podstawę utworu Wieleckiego - Przędzie się nić… II. Kontrastuje z nim „nić” Knapika - Filo d’Arianna, snuta jako muzyczna, barwna opowieść. Płytę wieńczy kompozycja mistrza sonorystyki – Witolda Szalonka. Jego Chaconne-Fantaisie zachwyca wielością środków kolorystycznych skrzypiec, ujętych w ramy tradycyjnej formy, przywodzącej na myśl solowe partity Jana Sebastiana Bacha.
Anna Iwanicka-Nijakowska (2009)