Polmic - FB

koncerty

2006 2007 2008 2009 2010
I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII

Mirosław Przędzik o poemacie Fleida
„Tym utworem chciałem złożyć pokłon kaliskim Żydom. To Oni wnieśli do naszego rodzinnego miasta wiele dóbr materialnych, naukowych, kulturalnych, między innymi przyczynili się, w dużej mierze, do wybudowania gmachu Kaliskiego Towarzystwa Muzycznego w 19001 roku, w którym obecnie mieści się Państwowa Szkoła Muzyczna.
W latach 90-tych pracowałem jako stróż nocny, dorabiając do głodowej pensji muzyka orkiestrowego, w kaliskim ratuszu i kiedyś, przy obchodzie piwnic ratuszowych, wpadła mi w ręce księga poborowych z lat 1936-38. Okazało się, że co drugi poborowy był wyznania mojżeszowego.(…)
Niemcy, w czasie okupacji, chcieli by po Żydach w Kaliszu nie pozostał żaden ślad i z wielką obawą należy stwierdzić, że niemal im się to udało. Największy cmentarz żydowski przy ulicy Nowy Świat został zburzony, a jego macewami... wyłożono jeden z kanałów rzeki Prosny. Na miejscu cmentarza została wybudowana szkoła i pogotowie ratunkowe, a po drugiej stronie cmentarza buduje się sala koncertowa.
Przez wiele lat myślałem nad tym, w jaki sposób zachować pamięć o naszych mieszkańcach wyznania mojżeszowego. Trudniej pisze się o tysiącach istnień ludzkich, trochę łatwiej (?) o jednym.
Urodziłem się zaraz po II wojnie światowej i od wczesnego dzieciństwa słuchałem strasznych opowieści od rodziców, którzy często rozmawiali z byłymi więźniami obozów koncentracyjnych. Moja mama, przed wojną, mieszkała wraz ze swoimi rodzicami na ulicy Parkowej, tuż za szkołą muzyczną. Sąsiadami mamy byli Żydzi, z którymi to w naturalny sposób zawiązywały się sympatie. W owym czasie najlepszą przyjaciółką mojej mamy była Frania Kubiak, uczyła się krawiectwa, ojciec jej również był krawcem. Na Franię rodzice jej i rodzeństwo wołali FLEIDA. Kiedy Żydów kaliskich wywożono do obozów koncentracyjnych, Fleida miała 17 lat. Przyszła wówczas do swojej najlepszej przyjaciółki, mojej mamy, z prośbą by ta przechowała jej największy skarb – maszynę do szycia. Maszyna na Fleidę czeka do dnia dzisiejszego. Frania, po przyjeździe do Birkenau, wyznaczona została do oddania krwi. Pobieranie krwi przez Niemców znaczyło – do ostatniej kropli... krew tę przewożono na front.

Utwór mój, to utwór bardzo emocjonalny, zbudowany na nonie małej. (…) Przeznaczony dla młodzieży muzykalnej i wrażliwej, prosty w odbiorze; muzyka programowa.
Fabuła utworu: Park kaliski..., Fleida szyjąca na maszynie..., słuchająca ptaków, zabawy dzieci, bijącego zegara i uczniów szkoły muzycznej; ...słychać pomruki zbliżającego się NIESZCZĘŚCIA.
...wówczas ludzie pytali „gdzie jesteś Panie???” (katarynka w kolędzie Lulajże Jezuniu).
...w dalszej części utworu wspólna zabawa Żydów, Ukraińców, Polaków...
...brutalny najazd na naszą Ojczyznę, słyszymy symbole niemieckie i polskie...
Część dalsza, to przyjazd Fleidy do obozu, gra orkiestra obozowa...
...modlitwa Fleidy, modli się i kiedy coraz bardziej słabnie słyszymy pieśń katolicką (modlitwa – solo skrzypiec, Heghine Mkrtchyan), przychodzi Abraham (solo wiolonczeli, Adam Klocek) z odpowiedzią??? ...
DLACZEGO??? ...Nie, nie znajduje odpowiedzi...

Kaliszanom Starego Testamentu
Kaliszanin Nowego Testamentu

Mirosław Przędzik

Kalisz, dnia 10 marca 2008”

Powrót